Dopiero niedawno, pod koniec października, spłaciliśmy długi Gierka. Czy na spłacenie długów Tuska wystarczy nam 50 lat?
Licząc od dnia upadku Edwarda Gierka, oddanie zaciągniętych przez niego na nasze konto długów zajęło nam aż ponad 32 lata. Ostatnia rata, jaką zapłaciliśmy, wynosiła 300 mln dol. A przecież gdyby nie poważne, o niemal połowę zredukowanie zadłużenia naszego kraju w latach 90., długi te spłacalibyśmy kilka dziesięcioleci dłużej. I kto wie, czy gdyby ich nam wówczas w tak znacznej części nie anulowano, całkiem nie przydusiłyby one Polski, uniemożliwiając dokonanie skoku cywilizacyjnego, który za nami?
Czy tamto doświadczenie nie powinno nas było czegoś nauczyć? Na przykład tego, żeby – w demokratycznych warunkach, gdy stało się to już możliwe – za żadne skarby świata nie pozwalać politykom na zadłużanie naszego państwa. A już na pewno nie pozwalać im na zadłużanie go ponad miarę. Niestety, po raz kolejny okazało się, że historia uczy głównie tego, że niczego nie uczy.
więcej: http://www.uwazamrze.pl/