Co zrobić, aby klienci kupowali, a producenci mieli nieustannie pełne ręce roboty? Odpowiedzi na to pytanie szukają od lat marketingowcy. Konsumpcjonizm w ostatnich latach przeszedł jednak zupełnie na inny poziom. Coraz częściej kupujemy coś dlatego, bo stare się popsuło, a naprawa się po prostu nie opłaca.
Możliwości techników i inżynierów w XXI wieku wspięły się na wystarczająco wysoki poziom, by tworzyć produkty, które przetrwają próbę czasu i będą służyć kolejnym pokoleniom. Dlaczego zatem nowe artykuły mają tak krótką żywotność? Dlaczego musimy wyrzucić starego iPoda, bo nigdzie nie można kupić nowej baterii albo wymiana jest bardzo droga? Dlaczego stare telewizory i pralki działają ponad 20 lat, a te kilkuletnie musimy oddać do punktu odbioru RTV-AGD, bo koszt naprawy przewyższa pierwotną wartość? A może jest ktoś, kto tym wszystkim manipuluje i celowo obniża żywotność towarów?
więcej: http://facet.interia.pl/